Cześć,
Przyznam, że lubię ćwiczyć. Lata świetlne temu wuef był katorgą, jak jedzenie manny na rosole. Brr, nawet teraz przeszły mnie dreszcze. No, a teraz; joga z rana jak śmietana! Bez porannego rozruchu czuję się, jak gałąź sosny karłowatej. A ja przecież chcę być gibka, jak wierzba!
Także latka lecą, a mnie ruch kręci coraz bardziej. Mam 3 maty do jogi i z każdej korzystam.
Jedna leży obok mnie i ma się całkiem dobrze. Ma sporo przetarć i kocich podrapań i tym bardziej ją za to kocham.
Druga jest cienka i lekka, w kolorze oberżyny. Taka sam raz w podróż.
Trzecia, leży sobie w mojej szkole, w Centrum Yogi i grzecznie czeka, aż ją odwiedzę.
Na macie mam kontakt i z własną siłą, ale też poluzowanymi śrubkami ciała.
Z oddechem, czasem głębokim, jak Morskie Oko, a czasem płytkim, jak kałuża po wiosennym deszczu.
Ciało do mnie mówi. Opowiada mi historie mojego życia.
Jest mną i ja jestem nim.
Ruch dodaje rumieńców i oddechu mojemu wnętrzu.
Bez niego trudno mi powiedzieć: Dzień dobry!
No to mówię Ci Dzień dobry!
A gdybyśmy się już dziś nie spotkali, także do widzenia i dobranoc :).

wdech, wydech…dzień dobry, Sunday is Monday
Życzę Ci wiosennego ruchu moc!
Emi
Przydatne linki:
konsultacja home staging dla Twojego mieszkania, domu, gabinetu
www.sundayismondayhome – inspirujące do dbania o siebie plakaty do Twojego wnętrza
Jestem w trakcie rocznej przygody, którą nazwałam dom z oddechem. Miesiąc po miesiącu tropię, co jest przydatne, by dobrze żyć.
Stwórz swój własny dom z oddechem, pobierz plakat i 12 pomysłów na cały rok